nat4b
nat4b
8 grudnia 2024, 10:00

Edvard Munch i jego psy: o przyjaźni, stracie i zbawieniu

Edvard Munch i jego psy: o przyjaźni, stracie i zbawieniu
Edvard Munch, jeden z najsłynniejszych ekspresjonistów, znany jest ze swoich dramatycznych i pełnych emocji obrazów. Często odzwierciedla wewnętrzną walkę i melancholię. Ale poza tragicznymi wątkami była historia pełna ciepła i oddania. Tę rolę w życiu artysty odegrały jego psy.

Życie Muncha od samego początku było pełne strat. Mając zaledwie pięć lat stracił matkę, a następnie starszą siostrę Sophię na gruźlicę. Tragedie te pozostawiły niezatarty ślad w duszy artysty i stały się jednym z głównych tematów jego twórczości. Choroba i śmierć, samotność i melancholia – wszystko to objawiało się w jego utworach, takich jak „Krzyk” i „Chora dziewczyna”.
Jednak wśród całego tego chaosu i bólu znalazł ukojenie w towarzystwie zwierząt. Psy stały się dla niego źródłem radości i spokoju, którego nie mogły zapewnić relacje z ludźmi.

Munch był wielkim miłośnikiem psów. Towarzyszyli mu niemal na każdym kroku: w domu, w warsztacie, a nawet w kinie. Psy zajmowały w życiu artysty szczególne miejsce, o czym świadczą jego obrazy, na których przedstawiał tych wiernych przyjaciół.
Jedną z takich prac jest „Pies przy brzegu”, gdzie pogrążone w myślach zwierzę siedzi na tle spokojnego krajobrazu. Jak w większości jego dzieł, jest w nim poczucie tęsknoty, ale także poczucie spokoju i akceptacji.

Inna znana praca, Pomorzanin w ogrodzie, ukazuje ciepło i rutynę życia ze zwierzakiem. Na tym portrecie pies jest przedstawiony w otoczeniu ogrodu, symbolizującego przytulny zakątek świata, w którym Munch mógłby być sobą.
Psy artysty stały się nie tylko obiektami jego twórczości, ale także swego rodzaju zwierciadłem jego duszy. Ich obrazy często ucieleśniały spokój, nadzieję i połączenie z naturą, których tak bardzo brakowało samemu Munchowi.

Pod koniec życia artysta coraz bardziej zamykał się w sobie i praktycznie przestał komunikować się z ludźmi. Więcej radości i pocieszenia znajdował w towarzystwie swoich zwierząt niż wśród ludzkiej próżności. Mówią, że Munch poszedł nawet do kina z jednym ze swoich psów. Jeśli zwierzę zaczęło szczekać, natychmiast opuszczał sesję, podkreślając swój szacunek dla wiernego towarzysza.
Dla Muncha jego psy stały się źródłem emocjonalnego uzdrowienia. Ich obecność wypełniała życie artysty jasnymi chwilami w okresach rozpaczy i samotności. Ich oddanie, bezinteresowna miłość i umiejętność życia chwilą działały na niego uspokajająco.
Źródło:
pubhist.com
malarstwoz.com

18
Komentarze
0
Aby wziąć udział w dyskusji, zaloguj się.
SzukajZamknąć
Cookies
Używamy plików cookie niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania witryny oraz dodatkowych, aby interakcja z witryną była maksymalnie wygodna. Pomaga nam to personalizować Twoje doświadczenia użytkownika oraz uzyskiwać informacje analityczne w celu poprawy usługi. Jeśli zgadzasz się na akceptację wszystkich plików cookie, kliknij "Akceptuj wszystkie"; jeśli nie, kliknij "Tylko niezbędne". Aby dowiedzieć się więcej, przejrzyj Politykę plików Cookie.