
Muzeum Miejskie Amsterdamu, czyli Stedelijk Museum, zwróci Odaliskę Henriego Matisse’a, którą poprzedni właściciel był zmuszony sprzedać z powodu prześladowań. Do 1941 roku dzieło sztuki znajdowało się w rodzinie berlińskiego producenta tekstyliów Alberta Sterna.
Płótno ma bardzo smutną historię, związaną z niesamowitymi cierpieniami, jakie spotkała rodzinę poprzednich właścicieli. Kwestia pochodzenia obrazu pojawia się od 2013 roku.

stedelijk.nl
Według Muzeum Miejskiego w Amsterdamie Albert Stern i jego rodzina byli prześladowani ze względu na żydowskie pochodzenie. W 1937 roku zmuszeni byli nawet wyjechać do Amsterdamu. Jednak po rozpoczęciu hitlerowskiej okupacji kraju Sternowie zmuszeni byli sprzedać swój majątek. W ten sposób obraz Matisse’a trafił do Muzeum Stedelek.
Albert Stern został później wysłany do obozu koncentracyjnego, gdzie zmarł w 1945 roku. Jego bliskim udało się przeżyć.
Wiadomo, że w kolekcji producenta znajdowały się niegdyś dzieła Edvarda Muncha, Lovisa Corintha i Vincenta Van Gogha. W spotkaniach brała udział głównie żona Sterna, Maria. Mieszkali we wspaniałym domu na przedmieściach jeziora Nikolas w Berlinie, gdzie często gościli artystów, pisarzy, muzyków i kolekcjonerów.

stedelijk.nl
Według holenderskiej komisji restytucyjnej sprzedaż obrazu muzeum była środkiem wymuszonym. Miało to związek z „działaniami władz okupacyjnych wobec ludności żydowskiej”.
„Powrót Matisse’a to poruszający i oszałamiający moment dla nas wszystkich. Nasi dziadkowie kochali sztukę, muzykę i teatr, to było centrum ich życia. Ta decyzja zapewniła naszemu dziadkowi symboliczną sprawiedliwość” – napisali spadkobiercy w oświadczeniu.
Źródło: stedelijk.nl
theartnewspaper.com